„Najpierw udawał wesołość, teraz normalność. A ona słyszała smutek. Wyczuwała go z daleka, w podróży. Docierał do niej spod jego słów, z głębi nastroju jak podwodne skargi wielorybów. Melancholijne głosy niesione tysiące kilometrów w oceanach. Podobno psy też słyszą infradźwięki, te najniższe i najwolniejsze, ocierające się o bezruch śmierci. Dlatego wyją, ostrzegając przed nią domowników, przed jej krokami, schodzącymi coraz niżej.”
- Follow Moja Szuflada on WordPress.com
-
Dołącz do 71 subskrybenta
Ostatnie komentarze
SzuflaNdia o do wynajęcia nOm o do wynajęcia magdaso o o przyjaźni, czyli o rzeczach… magdaso o już nie gramy w zielone, ale j… magdaso o Moje „Bikini” SzuflaNdia o Moje „Bikini” magdaso o Moje „Bikini” SzuflaNdia o Moje „Bikini” magdaso o Moje „Bikini” magdaso o ..a na starość Tu zaglądam
- 365 rowerów
- Ada Czerkawska
- Aga Łozińska
- Alternatywnie
- Beata Bieniak
- Beatitudinem
- Był sobie chłopiec
- Daria Bielska
- Entelepentele
- FotoElżbieta
- Fotografia
- Historyjki Obrazkowe
- Jacht Saoirse
- Kenia Foto
- Latarnica
- Marcioch
- Mariusz Łysień
- Moja Szuflada na Blox.pl
- My Zorki
- Na 4 ręce
- Na dnie szuflady
- Niedyskrety
- Niemożebność
- OceanOfSupidity
- OniBe
- Paweł Klarecki
- Pokój z widokiem na mur
- Ulotna
- W deszczu
- Widomowy
- Wyjechałam
- Zapisana
- Z biodra
One Comment
Zwierzęta i dzieci wyczuwają to, czego my dorośli ludzie nie dostrzegamy przez pęd życia…