Tanie linie lotnicze są dobre, bo są tanie. Niestety ograniczenia wagi bagażu podręcznego, powodują duże wyzwanie jak i co chcemy spakować do jednej torby. Chciałem ze sobą zabrać: rzeczy na zmianę, książkę, laptopa, zasilacz, aparat z obiektywami, zasilacz do aparatu, zapasowe baterie, torbę na aparat i strofwafle. Musiałem zrezygnować z dodatkowych obiektywów i zasilacza ale udało się spakować resztę. Całość ważyła mniej niż 10 kg i zmieściła się do plecaka. A spowrotem było lżej bo pozbyłem się strofwafli, aczkolwiek przywiozłem parę książek.
Niestety intensywny pobyt we Wrocławiu nie sprzyjał robieniu zdjęć. Poniżej dwa, pierwsze zrobione w Galerii Dominikańskiej, gdzie wystawiają auta z lat 60tych, a drugie sprzed wejścia do PRL’u.
W przyszłym tygodniu będziemy fotografować Łódź 🙂
- Follow Moja Szuflada on WordPress.com
-
Dołącz do 71 subskrybenta
Ostatnie komentarze
SzuflaNdia o do wynajęcia nOm o do wynajęcia magdaso o o przyjaźni, czyli o rzeczach… magdaso o już nie gramy w zielone, ale j… magdaso o Moje „Bikini” SzuflaNdia o Moje „Bikini” magdaso o Moje „Bikini” SzuflaNdia o Moje „Bikini” magdaso o Moje „Bikini” magdaso o ..a na starość Tu zaglądam
- 365 rowerów
- Ada Czerkawska
- Aga Łozińska
- Alternatywnie
- Beata Bieniak
- Beatitudinem
- Był sobie chłopiec
- Daria Bielska
- Entelepentele
- FotoElżbieta
- Fotografia
- Historyjki Obrazkowe
- Jacht Saoirse
- Kenia Foto
- Latarnica
- Marcioch
- Mariusz Łysień
- Moja Szuflada na Blox.pl
- My Zorki
- Na 4 ręce
- Na dnie szuflady
- Niedyskrety
- Niemożebność
- OceanOfSupidity
- OniBe
- Paweł Klarecki
- Pokój z widokiem na mur
- Ulotna
- W deszczu
- Widomowy
- Wyjechałam
- Zapisana
- Z biodra